Prezydent przeciwny zmuszaniu do szczepień. Dziambor: Ta deklaracja bardzo cieszy
W Pałacu Prezydenckim odbyła się dziś Rada Gabinetowa poświęcona przygotowaniom do nowego roku szkolnego w kontekście kolejnej fali koronawirusa. Prezydent nawiązał na początku posiedzenia do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień, że mogłoby dojść do obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19. Jak powiedział, rodzice boją się, że dzieci miałyby być obowiązkowo szczepione.
– Chcę panu premierowi i państwu powiedzieć jedno: jestem absolutnie przeciwnikiem obowiązkowego szczepienia. Uważam, że spowoduje to niepokoje społeczne, uważam, że jest to kwestia odpowiedzialności ludzi i każdy tę odpowiedzialność powinien ponosić sam – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda ocenił, że obowiązkowe szczepienia to "przekroczenie granicy, na które nie możemy sobie pozwolić". Jako uzasadnienie podał "narodowy charakter" i "przekorę" Polaków. – Jeżeli ludzie będą do tego zmuszani, to będziemy mieć niedobrą sytuację społeczną, która na prawdę pogorszy nastroje – dodał.
Dziambor: "Stop segregacji sanitarnej" czeka
Poseł Konfederacji Artur Dziambor pochwalił głowę państwa za zdroworozsądkowe podejście.
„W czasie, gdy rząd wymyśla codziennie nowe sposoby, by straszyć ludzi, gdy wciąż nie wiemy, co będzie z drukiem 1449, dziś Prezydent Andrzej Duda: „Jestem absolutnie przeciwnikiem obowiązkowego szczepienia”. Ta deklaracja bardzo cieszy. Ustawa Konfederacji „Stop Segregacji Sanitarnej” czeka” – przypomniał poseł Konfederacji.
„Prezydent powiedział, że jest przeciwnikiem obowiązkowych szczepień na Covid-19. Co teraz robi centrolewicowa opozycja? Ano już z niego robi antyszczepionkowca i sugeruje, że chce powrotu chorób szczęśliwie ze wyeliminowanych” – dodał polityk.